KS - strona oficjalna

Przysłowie mówi "do 3razy sztuka" jednak dla drużyny Orląt się to nie sprawdziło... :/ Po dwóch porażkach z BKS-em i Podlasiakiem mecz u siebie z KS UM Krynki miał być okazją do rehabilitacji, szczególnie za dotkliwą porażkę z przed tygodnia w Knyszynie... Było ku temu wszystko, skład, chęci i okazje.. Zabrakło jednak tego najważniejszego, SZCZĘŚCIA...

O pierwszej połowie meczu nie ma co się dużo rozpisywać.. Można w niej odnotować 3akcje godne uwagi.. Pierwszą miały Orlęta, wystąpił w niej w roli głównej Jarek Bakier.. Na 8metrze dostał prezent od piłkarza z Krynek.. Mógł zrobić wszystko, skończyło się jednak na tym iż strzelił prosto w bramkarza.. Następna okazja do bramki to rzut wolny Dryglasa z 17metra, który to bramkarz gości sparuje na poprzeczkę.. Przyjezdni swoją pierwszą groźną wyprawę na bramkę Orląt zakończyli od razu celnym trafieniem.. Po błędzie bramkarza z Czyżew. który na 15metrze łapie i wypuszcza piłkę, napastnik Krynek strzela na pustą bramkę, tam rozpaczliwie na leżąco interweniuje Nowacki, wybijając piłkę rękoma za co sędzia dyktuje rzut karny i pokazuje czerwony kartonik..!! I tak oto w 30minucie dla obrońcy gospodarzy mecz się niestety kończy.. Ciekawszym faktem jest to iż napastnik Krynek nie trafił by nawet do bramki.. Nowacki niepotrzebnie zatrzymywał piłkę rękoma... Ale cóż, leżał tyłem do bramki i nie mógł trafnie ocenić lotu piłki.. 11-stkę pewnie wykorzystuje kapitan Krynek i od tej pory goście wygrywają 1:0 i grają z przewagą jednego zawodnika.. W trakcie jednej akcji Krynki "upiekły dwie pieczenie na jednym ogniu".. Do przerwy wynik nie ulega zmianie..

Druga odsłona meczu była o wiele ciekawsza i emocjonująca niż pierwsze 45minut.. Od mocnego uderzenia zaczęły Orlęta.. Ze środka prostopadłą piłkę posyła Dryglas, przy 16-stce przyjmuje Bakier, ogrywa zawodnika z Krynek i posyła mocną piłkę wzdłuż bramki gości.. Tam czyha już Adamski jednak zabrakło mu dosłownie pół metra aby dorwać piłkę i wsunąć ją do pustej bramki... Kolejna akcja to rożny dla gospodarzy i minimalnie niecelnie główkuje Dryglas.. Piłka mija bramkę dosłownie o 5centymetrów.. Goście wybijają piłkę w pole z "piątki", przechwyt w środku pola Orląt, szybkie podanie w pole karne Krynek, Bakier mija obrońcę i bramkarza, uderza z ostrego konta na pustą bramkę iiii.............. i piłka mija bramkę... Była to wyśmienita okazja do wyrównania stanu meczu.. Po tej akcji na placu gry pojawia się Rafał Dmochowski za Wojtka Stefańskiego i zajmuje miejsce na prawej pomocy.. Już przy pierwszej akcji znajduje drogę do bramki Krynek i doprowadza do wyrównania.. Od tego momentu grające w osłabieniu Orlęta stawiają wszystko na jedną kartę i atakują większą liczbą graczy.. Po zamieszaniu w polu karnym główkuje Bakier, piłka trafia w poprzeczkę, spada pod nogi Sawickiego, ten z 5metrów trafia w skutecznie interweniującego obrońcę przyjezdnych.. Na boisku i na trybunach robi się coraz bardziej gorąco.. To już 4akcja pod rząd ze strony Orląt, która powinna zakończyć się bramką.. Na tym nie koniec.. Kolejna wrzutka z lewej strony boiska, piłka spada na głowę Dryglasa, który stoi pół metra przed pustą bramką Krynek i........... przenosi futbolówkę nad poprzeczką...!!!!!!!!! Istne fatum... Dosłownie 15-20minut drugiej połowy, 5akcji 100% gospodarzy i tylko jedna bramka.. A goście w tym czasie może tylko 3 razy wyszli na połowę Czyżewa...!!!! Następne minuty to przebudzenie gości, którzy zaczynają się skutecznie bronić i wzorowo kontrują.. Po jednej z tych kontr bramkarz Orląt w sytuacji "sam na sam" skutecznie blokuje strzał i dobitkę napastnika Krynek, zapobiegając utracie bramki.. Jednak "co się odwlecze to nie uciecze".. Rozgrywający gości kręci 3obrońcami Orląt i strzałem z 14metra nie daje szans dla Króla i tak o to Krynki wygrywają 2:1.. Można było się tego spodziewać ponieważ grające w "10" Orlęta wyraźnie "spuchły" po wyczerpujących atakach na początku drugiej odsłony meczu i pozwalały już wychodzić gościom z akcjami  5 na 3.. Formalności na 10minut przed końcem meczu dopełnia zawodnik rywali który wykorzystuje świetną wrzutkę z prawej strony boiska i umieszcza piłkę w siatce obok bezradnego golkipera Orląt.. Prowadzenie 3:1 KS UM KRYNEK  i wiadomo już było że gospodarze tego meczu nie zdołają wygrać...

Gratulacje dla Krynek i powodzenia w następnych meczach!!!

• Komentarzy [0]
• czytano: [1690]
• DO